Wyszukaj w serwisie
choroby profilaktyka problemy cywilizacyjne zdrowie psychiczne żywienie zdaniem lekarza uroda i pielęgnacja dziecko
Pacjenci.pl > Tomasz Komenda

Tomasz Komenda

Tomasz Komenda

Tomasz Komenda
26.02.2024 17:36 „W Tomaszu Komendzie widzieliśmy miliony, nie człowieka po traumach"

Widzieliśmy w panu Tomaszu Komendzie głównie te miliony, które dostał. Nie interesował nas jego dalszy los i to, co czuje. Daliśmy sobie prawo do oceniania jego zachowania, w tym relacji z rodziną, nie biorąc pod uwagę, że jest po traumach, ma kruchą psychikę i przez 18 lat nie miał nic. Po wyjściu z więzienia powinien być objęty instytucjonalnym wsparciem, którego w Polsce dla takich osób nie ma. A żadne pieniądze tego wsparcia nie zastąpią – mówi prof. Janusz Heitzman*, prezes Polskiego Towarzystwa Psychiatrii Sądowej. I proponuje, by Fundusz Sprawiedliwości dla dla ofiar przestępstw nazwać imieniem Tomasza Komendy. By jego cierpienie nie poszło w zapomnienie, ale dawało innym nadzieję na istnienie sprawiedliwości na świecie. 

Tomasz Komenda pogrzeb
22.02.2024 10:32 Znamy datę pogrzebu Tomasza Komendy. „Wybieram się pożegnać Tomka”

- Mama Tomasza bardzo to przeżywa. Powiedziała mi, że to niesprawiedliwe. Bo to nie rodzice powinni urządzać pogrzeb swojemu dziecku. A ja wybieram się na cmentarz, by pożegnać Tomka. Tym razem bez kamery – mówi Grzegorz Głuszak w rozmowie z portalem Pacjenci.pl, który jako pierwszy podał informację o śmierci Tomasza Komendy. Doprowadził też do uwolnienia Tomasza i towarzyszył mu w pierwszych dniach na wolności.- Tomek zmarł z samego rana. A ja mniej więcej od września ubiegłego roku wiedziałem, że ma raka płuc, i to takiego z przerzutami. Śledziłem jego historię, w 2018 roku zrealizowałem reportaż o jego pierwszych dniach poza zakładem karnym, więc czułem się za tego człowieka odpowiedzialny – mówi Grzegorz Głuszak, dziennikarz „Super wizjera” i „Uwaga!” TVN w rozmowie z portalem Pacjenci.pl. 

Grzogorz Głuszak, Tomasz Komenda
22.02.2024 08:18 Tomasza Komendę wspomina Grzegorz Głuszak. To jego reportaż doprowadził do uwolnienia mężczyzny

- Tomek zmarł z samego rana. Wiedziałem, że ma raka płuc, i to takiego z przerzutami. Śledziłem jego historię, zrealizowałem reportaż o jego pierwszych dniach poza zakładem karnym, czułem się za tego człowieka odpowiedzialny. Trochę mu niańczyłem, bo potrzebował pomocy. A potem, szczerze mówiąc, to pokłóciliśmy się o życie jakie wybrał – mówi Grzegorz Głuszak, dziennikarz „Superwizjera”  i „Uwagi” TVN w rozmowie z portalem Pacjenci.pl Nie żyje Tomasz Komenda. Niesłusznie skazany za zabójstwo 15-latki przesiedział w więzieniu 18 lat i zmarł na raka mając 46 lat. Komendę wspomina w rozmowie z portalem Pacjenci.pl Grzegorz Głuszak, dziennikarz, który nagłośnił to, że Komenda siedzi za niewinność. A po wyjściu Tomasz Komendy na wolność towarzyszył mu z kamerą w pierwszych dniach. Jako pierwszy pierwszy poinformował, że 46-latek nie żyje.

Tomasz Komenda, pulmonolog Dariusz Kowalski
21.02.2024 23:54 Pulmonolog o raku płuca: "Ten nowotwór to niechlubny lider"

Nie żyje 46-letni Tomasz Komenda. Skazany za zbrodnię, której nie popełnił, w więzieniu spędził 18 lat, a po wyjściu na wolność okazało się, że ma raka płuca. - Leczenie tej choroby zależy od stopnia zaawansowania i typu. Nie bez znaczenia jest stan ogólny człowieka – mówi prof. Dariusz Kowalski, pulmonolog, kierownik Oddziału Zachowawczego Kliniki Nowotworów Płuca i Klatki Piersiowej Narodowego Instytutu Onkologii w rozmowie z portalem Pacjenci.pl.Tomasza Komendę aresztowano w 2000 r. za brutalny gwałt i zamordowanie 15-letniej Małgosi. Do przestępstwa doszło w dolnośląskiej wsi Miłoszyce niedaleko Wrocławia.Choć nie przyznawał się do winy, skazano go na 25 lat więzienia. Przez 18 lat pobytu w zakładzie karnym nie dostał ani jednej przepustki i po dopiero po wznowieniu śledztwa oraz ponownej analizie dowodów, w marcu 2018 r. Tomasz Komenda opuścił więzienie i ostatecznie został przez Sąd Najwyższy uniewinniony.

Tomasz Komenda, psychoonkolog Beata Biały
21.02.2024 23:08 Czy Tomasz Komenda zachorował w więzieniu?. „Trauma karmi nowotwór” – mówi psychoonkolog

Prawnik Tomasza Komendy chce sprawdzić, czy jego nieżyjący już klient zachorował na raka w więzieniu, czy już po wyjściu z więzienia. - Rozwój nowotworu zależy od wielu czynników. Predyspozycje genetyczne są kluczowe, ale „włączać” i „wyłączać” geny mogą obciążenia psychiczne - mówi w rozmowie z Pacjenci.pl psychoonkolożka Beata Biały.Mecenas Paweł Matyja, który był pełnomocnikiem Tomasza Komendy powiedział 28 marca 2024 w rozmowie z “Faktem", że należy sprawdzić w więziennej dokumentacji medycznej, czy jego nieżyjący już klient zachorował jeszcze w zakładzie karnym, a jeśli tak, to czy był leczony i na jakim etapie była choroba, gdy opuszczał więzienne mury. Teoretycznie nowotwór płuca, by doprowadził do śmierci musi rozwijać się latami. Jednak trauma może przyspieszać chorobę. Przypominamy, co o tym mówiła w rozmowie z Pacjenci.pl psychoonkolożka. Ciało człowieka, który przeżył traumę, uruchamia określone mechanizmy, które mogą przyspieszyć rozwój nowotworu, czy pojawienie się przerzutów – w rozmowie z portalem Pacjenci.pl mówi Beata Biały, psychoonkolożka i autorka biografii wielu znanych osób, m.in. Kory, która też zmarła na raka, a także Agnieszki Osieckiej.Sprawą Tomasza Komendy kilka lat temu żyła cała Polska. Mężczyzna, jako młody chłopak w 2004 roku został, jak się po prawie dwóch dekadach okazało, niesłusznie, skazany na 25 lat więzienia. Wyszedł na wolność po odsiedzeniu niemal całego wyroku, bo po 18 latach. Dopiero wtedy okazało się, że śledztwo zawierało masę błędów – zostało przeprowadzone naprędce, bo opinia publiczna domagała się wskazania winnego. To niestety częsty przypadek tzw. medialnych śledztw, które toczą się pod okiem kamer.

Tomasz Komenda
21.02.2024 16:51 Na ten nowotwór zmarł Tomasz Komenda. Zabrał go w wieku 46 lat

Tomasz Komenda, człowiek, który niesłusznie spędził 18 lat więzienia za gwałt i morderstwo, zmarł. Miał 46 lat i od wielu miesięcy zmagał się nowotworem. Informację o jego śmierci przekazał dziennikarz TVN Grzegorz Głuszak.